Takie zdjęcie nadesłała nam uśmiechnięta Pani Kaja. Cała rodzina czekała z wytęsknieniem na ten dzień. Nasz były schroniskowy podopieczny chyba po raz pierwszy w życiu odwiedził “fryzjera.” A już jutro kilka szczeniaczków pozna swoich przyszłych właścicieli.